Loading AI tools
organizacja samorządu rzemieślniczego o charakterze społeczno-zawodowym Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Cech (z niem. Zunft), także gildia w kontekście wspólnot kupieckich, zwłaszcza zachodnioeuropejskich[1] – organizacja samorządu gospodarczego rzemiosła łącząca rzemieślników jednego lub kilku pokrewnych zawodów, mająca na celu:
Mogą istnieć na przykład: cech ślusarzy, cech murarzy, cech krawców, cech rzemiosł skórzanych itp.
Potocznie terminem „cech” określa się również budynek będący siedzibą zarządu jakiegoś cechu i miejscem zbierania się jego członków.
Cechy są w środowiskach małych miast i wsi jedynymi, bądź jednymi z niewielu instytucji, aktywizujących miejscową społeczność[potrzebny przypis]. Organizują wystawy-kiermasze, współuczestniczą wraz z lokalną administracją w organizacji imprez ogólnomiejskich czy gminnych. Są organizacjami posiadającymi własne siedziby, przeważnie z dużymi salami konferencyjno-widowiskowymi. Organizacje te są więc często nie tylko organizatorami własnych, lecz także gospodarzami imprez, wymagających takich obiektów.
Cechy zrzeszają się w izbach rzemieślniczych. Obecnie w strukturach Związku Rzemiosła Polskiego funkcjonuje 475 cechów[2].
Obecnie cechy, jako organizacje zrzeszające przedstawicieli zawodów rzemieślniczych tracą na znaczeniu. Organizacjami, które obecnie spełniają rolę cechów, ale w stosunku do przedstawicieli wolnych zawodów są powoływane w drodze ustawy samorządy zawodowe np. samorząd lekarski, farmaceutów, adwokacki, radców prawnych, architektów i urbanistów.
W Imperium Rzymskim rzemieślnicy byli zrzeszeni w związkach zwanych corpora (corpus łac. „ciało”). Zamieszkiwali oni specjane dzielnice o konkretnym przeznaczeniu gospodarczym, które składały się zwykle z wielu pojedynczych i odrębnych warsztatów różnych mistrzów. W starożytnym Rzymie rzemiosło miało swój ściśle określony charakter. Jeden mistrz, ewentualnie z czeladnikiem, wykonywał całość procesu produkcji. Osobno funkcjonowały przędzalnie, tkalnie, farbiarnie i inne warsztaty.
Cechy jako organizacje zrzeszające pokrewne warsztaty powstały w średniowieczu najpierw przy klasztorach, a następnie rozwinęły się w miastach w ślad za procesem urbanizacji kraju[potrzebny przypis].
Prawa miejskie nadawane były przez władcę lub innego właściciela ziemi, w przypadku miast prywatnych. Przywileje lokacyjne w Polsce na prawie niemieckim wydawane były od XIII wieku, zazwyczaj dla ośrodków rozwijających się już wcześniej[3]. Przywileje nadane miastu obejmować między innymi prawo targowe (pozwolenie na urządzanie targów), pozwolenie na swobodne uprawianie rzemiosła, prawo składu (zmuszające przejeżdżających kupców do wystawiania swoich towarów na sprzedaż) i prawo mili (ograniczające konkurencję w handlu i rzemiośle), prawo sądowe (spory rozstrzygał sąd) i związane z nim prawo miecza, czyli prawo do zasądzania wyroków śmierci i określające jakie rodzaje kar za jakie przestępstwa można wykonywać (wiązało się to między innymi z powołaniem instytucji kata), prawo do wznoszenia fortyfikacji.
Pierwsze cechy na ziemiach polskich, choć w dużej mierze na Śląsku, istniały już w XIII wieku. Członkostwo w cechu, jeśli chciało się uprawiać rzemiosło w mieście, było przymusowe[4]. W mniejszych miastach średniowiecznych jednak, szczególnie do połowy XIV wieku, organizacja cechowa nie zawsze występowała[5].
Pierwsze wzmianki o będących jednocześnie zdunami i garncarzami gdańskich pochodzą z 1374 roku. Podstawową produkcję ich warsztatów stanowił wyrób pieców.
O cechu snycerzy wrocławskich wiadomo, że istniał już w 1386 roku.
W Krakowie, gdy przedstawiciele poszczególnych gałęzi rękodzieła byli słabi liczebnie, łączyli się w jedną konfraternię (z łac. bractwo). W początkowym okresie istnienia cechów snycerze, tokarze, stolarze i malarze tworzyli wspólne bractwo, z którego stolarze wyodrębnili się w 1419 roku, utworzywszy własną korporację. Świetnie rozwijało się w Gdańsku konwisarstwo. Na początku wieku XVI czynnych tutaj było 10 warsztatów, a w latach 1532–1594 tytuł mistrza uzyskało 33 rzemieślników. Poza drobnymi wyrobami o poziomie tej gałęzi rzemiosła najlepiej świadczą trumny w Grobach Królewskich na Wawelu, archiwalnie stwierdzone dzieła konwisarzy gdańskich. Najstarszą z nich, z roku 1572, w której złożono zwłoki ostatniego z Jagiellonów – Zygmunta Augusta, zdobi sześć płaskorzeźb.
W Poznaniu cech malarsko-snycerski wyodrębnił się dopiero w 1571 roku. Rozkwit ludwisarstwa warszawskiego szacuje się na lata 1520–1575. Spośród znanych mistrzów: rodzina Mrugawczyków, których najwybitniejszym przedstawicielem był Maciej (zm. 1564) wykonawca licznych dzwonów między innymi do kolegiaty Św. Jana w Warszawie. Działali też Wojciech i Wawrzyniec Łyszczowie i Aleksy Gocz oraz Maciej Drewno i jego syn Stanisław. Warsztaty te zaspokajały zapotrzebowanie na wyroby odlewnicze z obszaru Mazowsza.
W Starej Warszawie istniała z dawna zasada przynależności rzemieślników, obrabiających ten sam surowiec, do wspólnego cechu.
Układy te zmieniały się stosownie do zaistniałych w danym okresie okoliczności, mających wpływ na rozwój gospodarczy miast (wojny, pomory). W mniejszych miastach częściej dochodziło do akcji scalających zawody różnych branż. Z przywileju, regulującego stosunki społeczne i zawodowe „bractwa pospolitego” z 1769 roku w Pyzdrach, będącego rekonstrukcją statutu, spalonego w czasie pierwszego najazdu szwedzkiego, można odtworzyć obraz tych stosunków, jaki istniał w owym czasie w miastach królewskich.
W okresie rewolucji przemysłowej miał miejsce spadek znaczenia cechów. Pomimo akcji konfiskat narzędzi organizowanych przez cechy kwitła działalność partaczy, czyli niezrzeszonych rzemieślników. Początkowo właściciele fabryk byli zmuszeni działać w strukturze cechowej, ale ograniczenie to znikło w połowie XIX wieku. Również uczniowie i czeladnicy byli coraz mniej kontrolowani przez mistrzów, co wcześniej dotyczyło również życia prywatnego[6].
Terminowanie u mistrza cechowego i zdanie egzaminu czeladniczego było często traktowane jako przepustka do lepszego zatrudnienia w zakładach przemysłowych. Jako najkorzystniejsze traktowano wciąż założenie własnego warsztatu. W tym czasie również nauka w cechu zaczęła obejmować czytanie, pisanie i rachunki[7].
Cechy były przede wszystkim korporacjami mistrzów, którzy mogli samodzielnie praktykować rzemiosło. Dziedziczący po mistrzu (synowie, wdowa, zięć) mogli przejąć jego uprawnienia bez egzaminu, pozostali musieli mieć najpierw pozycję czeladnika i złożyć egzamin (majstersztyk). Młodsi, a więc czeladnicy i uczniowie, mieli obowiązek szacunku i posłuszeństwa wobec mistrza i starszych członków cechu także poza miejscem pracy[8].
Organizację bracką tworzyli na podstawie wilkierza cechowego:
Bierne i czynne prawo wyborcze mieli tylko bracia. Celem zrzeszenia była ochrona interesów zawodowych i regulowanie stosunków między wytwórcą a klientem. Statut ustalał rozdział zamówień i surowca między warsztaty, normy jakościowe wytworów, a także zakaz nieuczciwej konkurencji. Rzemieślnicy niezrzeszeni, zamieszkali w promieniu dwóch mil od miasta, mogli wystawiać swe wyroby do sprzedaży jedynie na jarmarkach. Np. w Gdańsku monopol zgodnie z królewskim przywilejem z 1678 r., do ślusarzy należało wykonywanie prac z kutego żelaza przy wyposażaniu budowli od fundamentu po szczyt, a także przy studniach, pompach, mostach i bramach.
Często czeladnicy zorganizowani byli w tzw. bractwa czeladnicze, będące przejawem sprzeciwu wobec obowiązków nakładanych na nich przez cechy, m.in. wysokie opłaty wpisowe, obowiązkowe wędrówki czeladnicze, czy utrudnianie promocji mistrzowskiej.
Do takich spotkań dochodziło z okazji np.
Po złożeniu egzaminu zostawał majstrem cechu i obywatelem danego miasta (łac. album civile).
Cechy fundowały w kościołach kaplice i ołtarze swoich świętych patronów. Uczestniczyły w procesjach religijnych pod chorągwiami cechowymi.
Zgoda króla czy księcia na wznoszenie fortyfikacji oznaczało przyjęcie przez mieszczan kolejnego, ważnego obowiązku, tj. samodzielnej obrony wznoszonych obwarowań. Ich poszczególne odcinki powierzano cechom, na których spoczywał obowiązek czuwania nad bezpieczeństwem i kondycją konkretnych baszt, bram i fragmentów łączących je murów, a w razie potrzeby czynnej ich obrony. Oznaczało to wykorzystanie istniejącej i sprawnie funkcjonującej struktury zawodowej do stworzenia nowej, miejskiej struktury obronnej.
Od nazw cechów wzięły się nazwy poszczególnych fragmentów obwarowań, np. Baszta Kotwiczników Baszta Stolarska. Baszta Tkaczy, Ciesielska. Karczmarzy, Pasamoników, czy Brama Szewska, Brama Rzeźnicza w Krakowie i we Wrocławiu. Bramy, jako najważniejsze i najbardziej newralgiczne elementy fortyfikacji, powierzano wstawiennictwu świętych (stąd np. Brama Floriańska w Krakowie, Mikołajska w Krakowie), lub też określano je wyróżnikiem topograficznym (np. Brama Pyskowicka, zwana też Wrocławską i Gliwicka w Bytomiu, Sławkowska – tak w Krakowie, jak i w Bytomiu – czy Świdnicka we Wrocławiu, a Krakowska w Lublinie, by poprzestać na tych kilku przykładach).
W celu wykształcenia sprawnych obrońców, znających żołnierskie rzemiosło, przynajmniej w minimalnym zakresie, którzy w razie potrzeby bez wahania będą mogli stanąć na murach, początkowo z łukiem, potem z kuszą, a od XVI w. z bronią palną w dłoniach, powstało Bractwo kurkowe, Towarzystwo Strzeleckie „Bractwo Kurkowe” w Krakowie, Cieszyńskie Towarzystwo Strzeleckie czy w Gdańsku Bractwo św.Jerzego (zobacz Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku).
Każdy mistrz w zawodzie miał prawo do oznaczenia swoich wyrobów:
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.